~perspektywa Magdy
Gdy rano się
obudziłam byłam wypoczęta i szczęśliwa jak nigdy. Jedyną rzeczą jaka nie dawała
mi spokoju to mój sen, a może i nie sen… Do pokoju weszła Karolcia.
-Wstałaś, jak
dobrze to teraz opowiadaj jak był wczoraj? – od razu zaczęła się wypytywać.
-Gdzie? – nie
za bardzo jeszcze ogarniałam świat.
-No na randce.
Z Loganem. Z Hendersonem.
Czyli już
wszystko jasne. To nie był sen. Naprawdę byłam z Loganem na randce. Naprawdę
oglądaliśmy Titanica, rozmawialiśmy i… i się całowaliśmy. Trudno mi było w to
wierzyć.
-Eeej… długo
mam czekać jeszcze? – Karolcia zaczęła machać mi ręką przed oczami.
Opowiedziałam
jej o wszystkim. Wyglądała jak by miała się rozpłakać. Patrzyła na mnie dłuższą
chwilę po czym dodała:
-To takie
niesamowite. Tak się namęczył. Tyle rzeczy przygotował. I WSZYSTKO DLA
CIEBIE. Potem jeszcze nie miał serca Cię
budzić i przyniósł aż tu… - złączyła ręce, podniosła je trochę, a potem upuściła
wzdychając i zadowoleniem.
-Jak to?
Przyniósł mnie tu?
- No tak,
usnęłaś w samochodzie jak wracaliście, więc wziął Cię na ręce i przyniósł tu,
położył na łóżku, przykrył i dał buziaczka w policzek.
-Naprawdę?
Karolcia tylko
uśmiechnęła i pokiwała twierdząco głową. Zaczęłam rozmyślać. I jedyny wniosek
jaki mi się nasuwał to to, że było to najlepsze urodziny jakie kiedykolwiek
miałam. Po jakiś 40 minutach stwierdziłam, że najwyższy czas zwlec się z łóżka
i ogarnąć. Poszłam do łazienki. Na pralce stał proszek do prania. Zastanawiam się
co on tam robi, jestem pewna że go chowałam jak robiła pranie w Czwartek. Hm…
no nie ważne, przy okazji zapytam Karoli. Umyłam się. Zaplotłam kłosa i
zaczęłam się malować. Stwierdzam, że osoba która stworzyła podkład i tusz
powinna dostać Nobla. Bez tego wyglądałabym jak jakiś potwór. Jak już ogarnęłam
moją twarz poszłam się ubrać. Postawiłam na jasne jeansy i koszulę w czerwono-granatową
kartę, i do tego granatowe vansy. Poszłam zjeść śniadanie. W lodówce prawie nic
nie było, więc wypiłam tylko kawę. Nagle odezwał się mój telefon. Nie znam
numeru. Hm… Ciekawe kto to?
Dzień dobry, jak się spało? ~Logan
Jak tylko
zobaczyłam ten podpis „~Logan” zaczęłam się uśmiechać. Logan. Logan. Logan. Nie
mogłam o niczym innym myśleć. Miałam wrażenie że nadal śnie…
Dobrze, tylko szkoda że sama…
Po chwili
dotarło do mnie co ja tak naprawdę napisałam. Nie. Nie. Nie. Napisałam szybko
kolejnego sms’a.
Źle to zabrzmiało. Chodziło mi o to że… ‘kurcze tak naprawdę to
chyba naprawdę mi o to chodziło’ Dobra,
nie ważne, umówmy się że nie dostałeś tej wiadomości, ok? A Tobie jak się
spało?
Wysłałam. Wzięłam
łyk kawy.
-Wychodzę –
krzyknęła Karolcia z przedpokoju. – Wrócę koło 15.
-Okeej… - dostałam
kolejnego sms’a.
Hahah Ok. Mi się ogólnie nie spało. Jak wróciłem do domu to było koło
3, a o 6 musiałem wstać więc za bardzo się nie wyspałem. Ekhm… widzimy się dziś
jakoś?
Nie wiem czemu
ale zrobiło mi się głupio.
M: A nie wolisz się przespać jak taki zmęczony
jesteś?
L: Zastanówmy się… mam 2 opcje, albo się z Tobą
spotkać albo się przespać… Niee chyba jednak wybiorę pierwszą opcję. No chyba,
że uda się połączyć opcje 1 z opcją 2 no to wtedy mógłbym się przespać.
M: Chciałbyś <3.
L: I to jak. To co? O 16 może być?
M: Tak, ale pod warunkiem że zostaniemy u mnie.
Muszę jakoś się odwdzięczyć za tą wczorajszą randkę.
L: No dobrze. To i tak o 16 przyjadę.
Nie wierzyłam
w to. Mam randkę z Loganem. Drugą randkę. Czy to możliwe że ja się w nim
zakochałam? Nigdy nic takiego nie czułam. Nigdy nie czekałam tak na kolejnego
sms’a. Nie dostawałam ciarek. Nigdy mi na nikim nie zależało tak jak… tak jak
na nim…
__________________________________________________________
Wiem, że krótki trochę ale obiecuję że następny będzie już dużo dłuższy. Po za tym dziś jeszcze doła złapałam i tego rozdziału miało wogóle nie być więc możecie podziękować @oxkarolinaxo @ZRozmarzona i @AlexFromPoland za to że jest. Następny jutro wieczorkiem albo w niedzielę rano.
Rozdział jest świetny!!!!
OdpowiedzUsuńJUż nie mogę się doczekać tej randki! ;)
Czekam ;D <3
awawawawawwa słodkie słodkie przesłodkiee ^^ hahaha no no Henderson chciałbyś xD masz swoje łóżko :P xD eeh też tak chce xDD ale on jest dzentelmenem ;D czekam na nexxta z niecierpliwościaa ;D
OdpowiedzUsuńooo jakie ty piszesz słoodkie rozdziały. One są fantastyczne!! Ja już chcę ich kolejną randkę!! Pisz szybko bo na ten rozdziałsie trooche naczekałam xDD Buziaki kochana :***
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :) Genialne smsy :D Czekam nn :)
OdpowiedzUsuńrozdział git ;D słodziaśnie ;D proszek na pralce? toż to przecież Carlosowi trzeba koszulkę zabrać, bo on zawsze się musi uświnić :P ale Madzia jeszcze o tym nie wie :D czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny. Teraz tylko muszę jakoś wytrzymać do kolejnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuń