-Maadziaa! – podszedł do mnie –
Jak dobrze że nic Ci nie jest…
-Zostaw mnie! – odepchnęłam go.
– Jak śmiesz w ogóle przychodzić tu po tym co mi zrobiłeś?!
-Ej… co ty mówisz? Co ja Ci
zrobiłem?!
-Jeszcze udajesz, że nie wiesz?
Żałosny jesteś. Najpierw mnie wykorzystujesz a potem co? – miałam łzy w oczach.
-Magda! – złapał mnie za ręce –
co ty mówisz? Ja cię nie wykorzystałem. Jak możesz w ogóle tak myśleć?! –
spojrzałam w jego oczy i… one nie mogły kłamać…
-Rodzice… oni…
-I wszystko jasne… - widziałam
że się zdenerwował… - Oni zrobią wszystko żebyśmy nie byli razem…
-Nie mów tak. Oni po prostu
chcą mojego dobra… Po za tym ty ich nie poznałeś nawet…
-Niestety miałem okazje poznać…
- puścił moje ręce
-Co? Kiedy?
-Nie pamiętasz?
-Nie. – głupio mi się zrobiło –
nie pamiętam tego co się stało i tego co się działo wcześniej… dlaczego w ogóle
wybiegłam… ale rodzice mi już wytłumaczyli wszystko…
-I powiedzieli Ci że Cię
zgwałciłem ?!
-No tak… ale oni…
-Co oni? Oni traktują Cię jak
swoją własność.
-Co? O czym ty mówisz?
-O… zresztą nie ważne… Cieszę
się że nic Ci nie jest – zbliżył się do mnie, i chciał pocałować ale ja się
odsunęłam…
-Yhm… Nie, czekaj wyjaśnij mi
to. Proszę.
Opowiedział mi wszystko. Jak
się poznaliśmy, o naszej pierwszej randce, o następnej, o tym co się działo w
salonie na kanapie, o tym jak rodzice nas przyłapali, a tym jak był w szpitalu
i dał mi tą bransoletkę z Batmanem, o tym
że mama zadzwoniła z mojego telefonu do niego i powiedziała że Logan ma
do mnie więcej nie dzwonić i że ja dla niego nie istnieje…
-Ja… muszę… muszę sobie to
przemyśleć wszystko. Logan i ja nie chce żebyś wiązał ze mną jakieś nadzieje na
razie… Ekh… zostańmy przyjaciółmi… no a potem...
-Przyj-ciółmi? –
wykrztusił wyraźnie zdziwiony i trochę
zły.
-Tak. Ja przepraszam ale nie
wiem czy…
-Dobra, nie tłumacz się. Ekhm…
muszę już iść… Cześć.
Odwrócił się i poszedł w stronę
swojego samochodu. Czułam się dziwnie. Jakbym właśnie straciła coś na czym mi
naprawdę zależało. Coś o czym zawsze marzyłam. Poszłam się położyć.
Koło 19 wrócili rodzice. Kupili
kurczaka na kolacje. Zachowywali się tak, jakby nic się nie stało. Wiedziałam,
że muszę z nimi porozmawiać. Powiedzieć, że Logan tu był i co mi powiedział.
Ale zanim zebrałam się na odwagę zadzwonił telefon. Chwila… przecież… to był
mój dzwonek. Ale rodzice powiedzieli, że przecież telefon zgubiłam… Wstałam od
stołu i poszłam za dzwonkiem. Tata chciał mnie zatrzymać, ale go nie słuchałam.
Dźwięk dochodził z torebki mamy. Otworzyłam ją i zobaczyłam swój telefon.
SWOJEGO BIAŁEGO SAMSUNGA GALAXY S II.
-Mamo… mówiłaś przecież że go
zgubiłam…
-Madziaa… yyy… bo ja kupiłam Ci
nowego.
-I dlatego był by ten sam
dzwonek, tapeta i hasło żeby odblokować co miał stary. – odblokowałam go i
weszłam w wiadomości. Była tam mnóstwo sms’ów od Karoli. I od Logana.
Przeczytałam wszystko. ON MIAŁ RACJE. Napłynęły mi łzy do oczu… - Jak wy
mogliście?
-Córeczko, ale o co ci chodzi?
-LOGAN MNIE NIE ZGWAŁCIŁ.
OKŁAMALIŚCIE MNIE. ON MIAŁ RACJĘ. – zaczęłam płakać…
-Magda, to nie tak. My tylko
chcieliśmy Cię chronić przed tym chłopakiem…
-Jemu zależy tylko na tym żeby
Cię przelecieć, wierz mi..
-Nie… jak by mu tylko na tym
zależało to by nie przyszedł dziś. Nie przyszedł by do szpitala… Zostawcie
mnie.
Pobiegłam do swojego pokoju.
Włączyłam telewizor. To co zobaczyłam mnie zszokowało. Na ekranie był Logan z
jakąś dziewczyną… przytulał ją do siebie… Najpierw pomyślałam że to tylko jakiś
stary wywiad, ale potem skojarzyłam że ma tą samą koszulę co jak bym u mnie i
że na górze w rogu jest napis LIVE. Na dodatek obok nich
zauważyłam moją Karolcię z Carlosem… Kiedy tak na nich patrzyłam, kiedy
wiedziałam już jak był przypomniały mi się szczegóły. Wszystkie, co zrobiłam na
kolacje, że on przyniósł wino. Że to ja zaczęłam go całować… Z zamyślenia
wyrwało mnie pytanie reportera:
-Czyli mamy rozumieć, że Logan
Henderson ma nową dziewczynę? - reporter puścił do nich oczko, a dziewczyna
obok Logana zaczęła się do niego jeszcze bardziej przytulać
-Yhm… wiedziałem, że to pytanie
padnie, nie, nie jesteśmy razem. – dziewczynie szczęka opadła – jak już
wcześniej mówiłem innemu reporterowi w moim sercu jest już ktoś, i mimo że na
razie nie chce się angażować i tak ją kocham i poczekam. – dziewczyna obok
Logana odsunęła się od niego, a mi się zrobiło od razu lepiej, wiedziałam że
mówi o mnie.
Najpierw napisałam do Karolci:
Jestem już
w domu. Chciałabym pogadać. Mam nadzieje że to nie prawda że jesteśmy
pokłócone. Przyjedź po gali. Proszę.
A potem napisałam do Logana:
Przepraszam.
Rozmawiałam z rodzicami. Miałeś rację, że mnie okłamali. Mam nadzieje że nie
jesteś zły. … i że tą osobą w Twoim sercu jestem Ja…
W telewizji puścili reklamy,
usiadłam na parapecie i patrzyłam jak krople uderzają w szybę… Telefon
zawibrował…
My?
Pokłócone? Niby czemu? Jedynie co to tylko na twoich rodziców zła powinnam być
>.< nie chcieli mi nawet powiedzieć w którym szpitalu byłaś, a jak Logan
mi już powiedział to pielęgniarka powiedziała że nie może mnie wpuścić. Przyjadę.
Obiecuję :*
Na moich ustach pojawił się
uśmiech. Naprawdę mi ulżyło kiedy to przeczytałam. Telefon zawibrował po raz
drugi:
Chciałem
Ciebie zaprosić na tą galę, przepraszam, że tego nie zrobiłem. Nie chce tak
rozmawiać. Przyjadę jutro koło 11 i pogadamy w 4 oczy.
Nie wiedziałam, jak mam
rozumieć tą wiadomość. Czy to ja jestem w jego sercu? Czy chce mi powiedzieć że
nic z tego nie będzie? Znowu spojrzałam w szybę. Deszcz był coraz większy…
_______________________________________________________________________
Wow !! Ja od razu wiedziałam że stoją za tym jej rodzice ( na serio wiedziałam ;P)!
OdpowiedzUsuńNo ja mam nadzieję że to ona jest w jego sercu <3
Rozdział świetny !!!
Czekam na następny !
Buziaki, Klaudia :*
PS : Zapraszam do siebie na następny ;P http://moj-swiat-to-on-bez-niego-ja-nie-zyje.blogspot.com/
Usuńawwwww ^^ eeh rodzice umią czasem dopiec -.- eeeh szkoda mi jej ... niech pogada z nią i będzie wszystko cacy :D tylko nie do łóżka Henderson!! nie wolno!! zły pies! xDD hauu hauu ^^ czekam na nexxta :D
OdpowiedzUsuńHejka! Nominowałam cię do Liebster Blog Award. Wszystkie informacje znajdziesz na moim blogu:http://moj-swiat-to-on-bez-niego-ja-nie-zyje.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJej! Jej rodzice są jacyś nienormalni! Super rozdział i czekam nn :)
OdpowiedzUsuńPs też chce takie zajebiaszcze rzeczy!!
oni są nienormalni! przespałaby się z nim i co? trudno xd
OdpowiedzUsuńteraz się wszyscy pogodzą i będzie super ;D
Hej ^^
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Liebster Blog Award ;)
Więcej dowiesz się u mnie : opowiadanie-big-time-rush99.blogspot.com ^^
genialny rozdział i a Nominowałam cie do Liebster Blog Award :D Więcej dowiesz sie u mnie na blogu :)http://btrkahenderson.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń