piątek, 2 listopada 2012

Rozdział 10


Położyłam się na łóżku i chyba usnęłam. Obudziły mnie jakieś krzyki. Dochodziły z dołu. Hm… ciekawe co to? Wstałam z łóżka i podeszłam do schodów. Zauważyłam Karolę i Nikole w drzwiach.
-Ale Magda dzwoniła do mnie i prosiła żebym przyjechała. Chciała pogadać.
-Ona dużo rzeczy może chcieć. I nie będziesz z nią rozmawiać.
-No ale… - mama popchnęła ją w stronę wyjścia – pani Różycka no. Zna mnie pani przecież!
-Mówiłam. MAGDA NIE BĘDZIE SIĘ TERAZ Z NIKIM WIDYWAĆ. – zamknęła drzwi Karoli przed nosem. Odwracając się zauważyła mnie. – Magda. Chodź tu. A ty Nikole idź się pobawić, pooglądać coś, cokolwiek.
-Ale ja nie chce… ja chce z Madzią posiedzieć. – powiedziała mała podchodząc do mnie.
-Nie będziesz siedzieć już z Magdą! – mama warknęła na nią.
-Nie krzycz na nią. Nic wam nie zrobiła przecież. – mama westchnęła
-Nikole, proszę Cię wyjdź! – Nikole popatrzyła się na mnie jeszcze i wyszła i opuszczoną głową. – Podjęliśmy z tatą decyzję.
-Jaką decyzję?
-Wyjeżdżasz. Do babci.
-Co? Przecież ona mieszka w POLSCE?! – nie to nie możliwe, że oni chcą mnie tam wysłać
-Tak, mieszka w  Polsce. Ty również tam zamieszkasz.
-Nie… - znowu poczułam łzy w oczach. – nie możecie… przecież ja tu mam przyjaciół, Karlę i … - chciałam powiedzieć Logana ale się powstrzymałam.
-W Polsce też sobie znajdziesz przyjaciół. Samolot masz jutro o 18. Babcia już wie. Idź się spakuj teraz.
Poczułam jak mi łzy po policzkach zaczynają spływać…
-A i oddaj telefon.
-CO?!
-Oddaj telefon. Ten numer i tak w Polsce nie będzie działał więc nam go oddaj.
-Nie możecie… Wiem, nie powinnam z Loganem, no ale stało się, ale wy nie możecie teraz mi życia zrujnować. KAŻDY POPEŁNIA BŁĘDY.
-My tylko chcemy Cię chronić – powiedział tata – będziesz nam jeszcze dziękować.
Poszłam na górę. Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Zdążyłam tylko wysłać Loganowi krótkiego sms’a :
         Oni każą mi wyjechać. DO POLSKI.
-Daj ten telefon – podszedł tata i mi go bezczelnie wyrwał. – a teraz pakuj się.
Zamiast się pakować usiadłam na łóżku, przykryłam kołdrą i zaczęłam rozmyślać jakie moje życie jest beznadziejne. Nie… nie będzie znowu tak jak oni chcą. Nie pozwolę im. Nawet jeśli już więcej się do mnie nie odezwą. Zeszłam na dół. Założyłam buty.
-Magda! Gdzie ty idziesz? Nie pozwalam Ci…
Wybiegłam z domu. Nawet nie wiedziałam gdzie iść. Byle jak najdalej od nich. Cały czas padało, a ja miałam na sobie tylko cienką bluzę… nie wiedziałam gdzie mam iść. Co chwila się oglądałam czy rodzice mnie nie gonią, ale nie wiedziałam ich. Na szczęście. Przed sobą zobaczyłam grupkę chłopaków. Pijanych.
-Eej… zaczekaj… ty… poczekaj… - jeden z nich zaczął mnie gonić, reszta pobiegła za nim.
Uciekłam gdzieś w głąb parku. Było strasznie ciemno. Nic nie widziałam. Słyszałam tylko deszcz i ich kroki. Nagle poślizgnęłam się i zaczęłam spadać. Poczułam jak uderzyłam całym ciałem o ziemie. Czułam jak na moim ciele powstaje mnóstwo siników. Strasznie bolała mnie ręką i żebro. Potem jak przez mgłę już pamiętam tylko jakieś krzyki. Chyba tych chłopaków. I okropne zimno połączone z bólem… Aż w końcu przestałam cokolwiek pamiętać…
_______________________________________________________________
i jest. rozdział 10. heh tego się pewnie nie spodziewałyście... nie wiem kiedy następny bo w tym tygodniu mam dużo rzeczy. Codziennie rehabilitacja. We wtorek urodziny Karoli. W piątek PartyHard a w Sobotę moje urodziny więc mam nadzieje że zrozumiecie. <33

11 komentarzy:

  1. Rozdział jest genialny!!!!!
    Współczuje jej! Nie chciałabym mieć takich Rodziców jak ona!
    Mam nadzieję, że nic poważnego się jej nie stanie!!
    czekam na następny!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział!! :) Oj biedna :( Mam nadzieję że się wszystko ułoży :) Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej no takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam...przerąbane ma z rodzicami. Rozdział jak zwykle genialny ehhh 6 listopad tuż tuż wreszcie ujawnicie mi swój prezent niespodziankę a 10 twitcam i party hard <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahaha nie? Ona nigdzie nie wyjedzie.. Ale rozdział jest świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. stwierdzam, że zostanie sobie w LA, pieprzyć Polskę :P rodzice to przesadzają! tak! czekamy na 6,9 i 10 <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no bez przesady do Polski ?! Ja normalnie zabije jej rodziców zabije !!
    Oby jej nic ci pijacy nie zrobili bo będzie nie fajnie .
    Rozdział świetny !! :D
    Czekam na następny :D
    Buziaczki, Klaudia :*

    OdpowiedzUsuń
  7. no jak mogą!!1 uciekaj jak najdalej MAgdaaa!!!! biegnij biegnij i ooo jak zwykle pijani musza być -.-'' eeeeh musi jej się udac nooo!! niech ją Logan uratuje!!! na białym koniuu niech przyjedzie ;D i ja uratujee ^^ nooo czekam na nexxta z niecierpliwością ;D
    PZDR ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. o szok no nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Normalnie szok!! Mam nadzieję, że Magdzie nic nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieję że Logan ją uratuje, czekam na NN i zapraszam do siebie www.feel-the-power-alex.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda że taki krótki :( ale ważne że jest!
    Nie mogą jej wysłać do Polski!!! No przecież ma 18 lat! Sama bym uciekła w takim momencie...
    Tak mi sie smutno zrobiło... mam nadzieje że ci pijacy nic nie zrobili jej!
    Czekam na nn :D :***

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlaczego? Ona nie pojedzie do Poski, bo ona musi być z Loganem!
    Oby tylko ci pijani chłopacy nic jej nie zrobili i żeby się jej nic nie stało i żeby Logan przyszedł i ją wziął do swojego domu...
    czekam na nn
    http://btr-is-my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń